Listopad się kończy, magiczny grudzień nadchodzi wielkimi krokami... Już wyczuwam te pozytywne emocje związane z przygotowywaniem do świąt!! Jednak chciałabym wspomnieć mijający miesiąc, który nas nie oszczędzał... Listopad rozpoczął się niezwykle refleksyjnym dniem, który sprawił, że na chwile wszyscy się zatrzymaliśmy, czasem potrzebny jest taki moment!! Później naszą rodzinę dopadły choroby .. Strach o maleństwa, czuwanie nocne, wsłuchiwanie się w oddech najmłodszej córki!! W tym samym czasie, pewna rodzinna burza mózgów sprawiła, że padły trudne dla Nas decyzje! Później śmierć w rodzinie, i znowu refleksje... "Po śmierci pozostaje po nas jedynie tyle ile jest w stanie pomieścić nasza dusza...", to zdanie wypowiedziane przez księdza wprowadziło mnie w dziwny stan.. Zaczęłam zastanawiać się nad tym całym komercyjnym podejściem do życia, nad konsumpcjonizmem i największym zboczeniem naszych czasów- gromadzeniem niepotrzebnych przedmiotów i poświęcaniu temu całej uwagi!!!! Zatrzymajmy się czasem na chwile i zastanówmy się co tak naprawdę jest ważne...!!! Grudzień to miesiąc dawania, to miesiąc rodzinny, ciepły(mimo mrozu), niech większość miesięcy takich będzie, nie tylko ten ostatni w roku... Bo chyba, to nie najnowszy model torebki i butów jest najważniejszy, nie wyjazd w dalekie zakątki świata, tylko więzi między ludźmi, możliwość dawania, spędzenie czasu z najbliższymi, wspólna rozmowa przy kawie. ... Let's think about it!!!!
